„Nożyczkowe szaleństwo”

Post Image

 

Ósmego grudnia br. uczniowie klas: II Liceum Ogólnokształcącego, III Technikum Logistycznego, III Technikum Informatycznego oraz III Technikum Żywienia i Usług Gastronomicznych, pod opieką Pani Dyrektor Beaty Jachurskiej, Pani Anny Pieczykolan i Pana Adriana Tomesa, wybrali się do łódzkiego Teatru Powszechnego na jedną z najpopularniejszych sztuk. „Szalone nożyczki” to nie tylko tytuł niezwykłej komedii kryminalnej, ale również nazwa wyjątkowego salonu fryzjerskiego, umiejscowionego w łódzkich realiach, który słynie z doskonałej obsługi. Niestety na jego nienaruszalnej reputacji pojawia się skaza- morderstwo w sąsiadującym z salonem mieszkaniu. Pojawia się więc klasyczne pytanie kryminału- kto zabił? I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż to właśnie my- widzowie- wybieramy dalszy ciąg zdarzeń, decydując kogo obarczyć odpowiedzialnością za zbrodnię słynnej pianistki Izabeli Richter.

Sztuka ta dostarczyła nam ogromnej dawki świetnej zabawy; oto staliśmy się świadkami komicznych zachowań i humorystycznych scenek odbywających się w owym salonie: wyzywająco ubranej i umalowanej Barbary, która układała włosy „rozświergotanej” żonie biznesmena Dąbka, poważnego antykwariusza Wurzla, pary policjantów, a nade wszystko czarującego Tonia Wziętego, uwodzicielskiego mistrza grzebienia- homoseksualistę, gadułę i niezgułę, budzącego szczery i spontaniczny śmiech na sali.

Najbardziej widowiskowy stał się jednak moment, gdy publiczność została wciągnięta do zabawy. Zawierzając swej umiejętności spostrzegania i kojarzenia scenicznych detali, zachowań każdego z bohaterów, próbowaliśmy wspólnie wskazać zbrodniarza; z tego powodu wchodziliśmy w „śledczy” dialog z porucznikiem, konwersację z aktorami, którzy tłumacząc się ze swojego zachowania, zaprzeczali wszelkim podejrzeniom. Punktem kulminacyjnym sztuki było wydanie wyroku- na podstawie wyciągniętych wniosków policja wskazała winnego… ale czy miała rację? Aby się tego dowiedzieć wystarczy ponownie wybrać się na spektakl i wziąć udział w „nożyczkowej farsie”, która za każdym razem ma inny przebieg.
„Szalone nożyczki” dostarczyły nam wielu niezapomnianych wrażeń! Wciąż padają pytania, kiedy ponownie wybierzemy się na tę sztukę :)

Anna Pieczykolan